Inspiracje
"RULE#2 THINKING ABOUT SCARY THINGS IS MUCH WORSE THAN ACTUALLY DOING THEM
Yes, that’s right. I think that thinking about scary things can be much worse than actually doing or living them. We all fear something. Some of us don’t like public speaking, others are afraid of driving a car, meeting new people,losing their job or not getting one. We all fear something and I don’t really understand why no-one is telling us that thoughts can be much worse that the situation itself.
We have the tendency to think about the worst case scenario. Let’s say that we are afraid of being criticized. We are ashamed of exposing our true self because for some reason we think that the environment won’t accept us, that maybe people will laugh at us or think that we are weird, stupid, that we lack talent or something else. This thought paralyzes us, makes us behave unnatural, we start to believe that we will never be able to show who we really are because the thought about being criticized and not accepted in society is not letting go..."
Bene Brown to jedna z mówczyń na TED Talks, która najtrafniej i najmocniej dociera do mojego serca i umysłu
Jest zabawna, jest prawdziwa. Gawędziarka, która dzieli się z nami bardzo głębokimi i intymnymi spostrzeżeniami w temacie kochania, wrażliwości. Nasze związki z innymi ludźmi, to najcenniejsza i najważniejsza kwestia jakiej doświadczamy i mamy w życiu. To o innych i relacje z nimi chodzi. A Ty jak to widzisz? Czego nie oddałbyś za żadne skarby?
Michael Norton - Jak kupić szczęście.
Sądzicie, że za pieniądze nie można kupić szczęścia? Może pieniądze nie dają nam szczęścia, bo wydajemy je na niewłaściwe rzeczy, a szczególnie, na siebie?
Jaki jest związek pomiędzy pieniędzmi, a szczęściem? Dwie rzeczy, o których myślimy nieustannie. Pieniądze i szczęście.... Czy rozdawanie pieniędzy uszczęśliwia bardziej niż zatrzymywanie ich dla siebie?
Poza wysłuchaniem M. Nortona proponuję zrobić sobie mały eksperyment. Pewnie raz na miesiąc (rzadziej lub częściej) część swoich zarobionych pieniędzy przeznaczasz na siebie - i nie mam tu na myśli potrzeb pierwszego rzędu (jedzenie, opłaty, rachunki). Nie ma znaczenia czy Twoja kwota jest "symboliczna" czy przywykłaś/eś do wydawania na siebie sporych sum.
1. Zakup DLA SIEBIE
Po kupieniu sobie - nowej gazety, kosmetyku, lakiery do paznokci, czekolady i inne - oceń w skali od 1 do 10 poziom swojego zadowolenia.
2. Zakup DLA INNYCH
Następną najbliższą kwotę pieniędzy , którą masz do wydania na siebie przeznacz na ... kogoś innego poza Tobą samą. Może to być kawa dla kogoś w kafejce, 20 wpłaconych złotych na fundację, prezent dla mamy, bilet do teatru w prezencie dla swojej przyjaciółki itp. Uruchom swoją wyobraźnię. Jak i gdzie możesz wydać te pieniądze. Następnie oceń w skali od 1 do 10 poziom swojego zadowolenia.
Podziel się z nami swoimi wnioskami!!!!
KOBIETA – raz anioł, raz diablica, a najczęściej zwykła kobieta, którą właśnie mijasz na ulicy. Porusza ciężkie tematy, burzy stereotypy, odpisuje na Listy i odpowiada na Pytania… Czy trafnie? Szczerze, może troszkę Kontrowersyjnie…
Jak wysoko stawiasz poprzeczkę?
Nie jest łatwo sprostać czyimś wymaganiom… A co wtedy jeśli Nasze wymagania mamy zbyt wysokie? Przez lata uczymy się jak powinien wyglądać Związek, najpierw jako dzieci, później uczą Nas Partnerzy. Uczymy się zachowań i reakcji. Uczymy się rozpoznawać symptomy związkowych chorób. Powoli dostrzegamy jak chcemy być traktowane i co według Nas jest normalne, właściwe, a co wyjątkowe lub wyjątkowo odstręczające. Każdego dnia czegoś się uczymy, a jeśli nie… Hm. Jeśli nie to już współczuję i radzę dalej nie czytać. Po co zaśmiecać tak czysty i uporządkowany umysł…?